Seria GONE - Michael Grant

AGA

A mi coś sie zdaje że chyba więcej, ale sprawdze. Bo gdzieś widziałam liste tych tytułow po ang i tak ich dużo było.. Ale to strasznie fajnie Very Happy

waniliowyszpan

Ja czytałam, że chyba 7 albo nawet 9, nie pamiętam dokładnie. p;

AGA

Ja znalazłam coś takiego:

1.Niepokój
2. Hunger - Głód
3. Lies
4. Plague
5. Darkness
6. Light

Ale nie wiem na 100% czy to wszystkie...

Lokarina

O to jeszcze lepiej Smile

. Jak dla mnie to może być ich bardzo wiele. Niestety nie miałam kiedy podjechać dzisiaj po drugą część, ale mam nadzieję, że jutro mi sie uda Smile

.

Bloody Mary

Mi tez sie wydaje, ze ma byc szesc. Tak gdzies czytalam.

Lenalee

Wow, to tych części ma być więcej? Nie mam zielonego pojęcia, skąd ja wytrzasnę na nie kasę, o ile wszystkie zostaną wydane. ; )

Lokarina

Mam nadzieję, że zostaną wydane wszystkie Smile

i, że nnie będziemy musieli jakoś strasznie długo na nie czekać Smile

. Jestem ciekawa strasznie co autor wymyśli w tych wszystkich częściach Smile

.

Odpowiadam tutaj: Kupiłam już drugą część Smile

. Tak się przyjrzałam tym postaciom na okładce i muszę powiedzieć, że wkurza mnie trochę to, że narzucają nam wygląd bohaterów, bo już sobie ich wyobrażałam zupełnie inaczej Smile

. W mojej wyobraźni i tak będą wyglądać tak jak ja chce Razz

.

Prowadzę tu lekki monolog w tym temacie, no ale cóż może ktoś coś napisze w końcu Smile

.

W każdym razie ja skończyłam drugą część i już umieram z ciekawości kolejnej. Ta książka jest poprostu suuper. Końcówka była straszna. Już się wydaje, że chwilowo oczywiście, wszystko ok, a tu nagle ten kawałek o Brittney. To było naprawdę straszne. Ciekawe jak to się zakończy i ciekawe jak teraz zachowają się Diana i Caine wobec Sama i reszty. I strasznie się cieszę, że

Lenalee

Przeczytałam pierwszy tom Gone, więc po prostu skopiuję swoją recenzję tutaj, którą przed chwilą napisałam i jeżeli jej nie przeczytacie, to spoko, bo jest trochę... długa. Very Happy

Nie wiem, czy ktoś oprócz mnie jeszcze zastanawiał się, jakby wyglądał świat, gdyby nagle, w jednej sekundzie zniknęli wszyscy dorośli, lekarze, nauczyciele, rodzice oraz osoby, które skończyły 15 lat. Myślę, że nie jestem jedyna. Ciężko sobie to wyobrazić. Zapanowałby jeden, wielki chaos. Bo jak wyobrazić sobie świat, na którym żyją tylko osoby do 14 roku życia włącznie? Już ta wizja sama w sobie wydaje się być śmieszna. Nierealna. Z całą pewnością byłoby ciężko, bo przecież my nadal polegamy na dorosłych, rodzicach, nauczycielach. Na świecie zapanowałby nieład i nieporządek. W zasadzie i ja bym wtedy zniknęła, więc tym bardziej sobie takiej sytuacji nie wyobrażam, nie wiedząc, gdzie jestem, gdy mnie tu nie ma.

Na samym początku wypadałoby pogratulować panu autorowi tak wybitnego pomysłu. Nie spotkałam się jeszcze z taką fabułą, nad którą zastanawiałabym się długo, długo po przeczytaniu książki. Książka ta napisana jest bardzo lekkim stylem, przyjemnym dla oka. Dzięki temu czyta się ją naprawdę szybko i przyjemnie, zbytnio się przy owej lekturze nie wysilając. Co prawda nie ma w niej zbyt wiele zabawnych czy dowcipnych sytuacji, ale te, które są, jedynie potęgują naszą sympatię nie tylko do tej książki, ale również dla autora, który potrafi sprawić, że tak mile spędzamy przy owej lekturze czas. Jest w niej dużo akcji, w zasadzie na każdym kroku coś się dzieje. Coś naprawdę niesamowitego, co przyciąga naszą uwagę. Nie ma momentów na znużenie, ani czasu na ziewanie, chwała Bogu! Jest w tej książce naprawdę dużo tajemnic, które stopniowo odkrywamy i które potrafią bardzo nas zaskoczyć. Nie sposób przewidzieć żadnej sytuacji, co sprawia, że do samego końca powieści żyjemy w niewiedzy i w oczekiwaniu na to, co się dopiero wydarzy. A owe wydarzenia nie zawsze są cudowne, puchate i wystrojone w kwiatuszki. Czai się tam groza, niebezpieczeństwo i Ciemność we własnej osobie.

Już od samego początku moją największą sympatię zdobył Sam. Najbardziej podobało mi się w nim to, że nie próbował udawać kogoś, kim nie jest. Nie próbował na siłę być bohaterem, nie pragnął władzy w tym świecie pełnym chaosu i zagubienia, gdzie tak wielu próbowało wykorzystać sytuację. Sam był wiernym przyjacielem swoich kompanów, który chciał jedynie pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebują. Robił wszystko, co mógł, aby ułatwić dzieciakom (choć sam jest jeszcze dzieckiem) życie w tym trudnym teraz świecie. Często w siebie wątpił i w to, czy będzie potrafił podnieść innych na duchu, lecz nie poddawał się i uparcie szedł naprzód. To tak bardzo mi w nim zaimponowało. Że mimo często bolesnych upadków zawsze znalazł w sobie siłę, aby się podnieść. Aby wstać i iść dalej, a przy okazji tak bardzo troszczyć się o innych.

Domyślam się, jak ciężko było tym, w zasadzie, nastolatkom dawać sobie radę, żyć. Bez prądu, internetu, telefonów, jakiegokolwiek kontaktu ze światem. A przede wszystkim bez rodziców oraz innych dorosłych. Dzieci, które mają po 11-14 lat muszą same dbać o siebie, o jedzenie. Nie mają pojęcia o tym, jak leczyć innych, gdy taka pomoc jest potrzebna. Jak ugasić pożar, gdy coś takiego ma miejsce. W świecie, gdzie nie ma dorosłych i dla niektórych dzieciaków pokusa władzy jest naprawdę zbyt silna, aby się jej oprzeć. Warto przeczytać tę książkę chociażby dlatego, aby przekonać się, jak ciężko byłoby nam bez dorosłych. Lektura ta pokazuje nam w zasadzie najbardziej to, że w trudnych chwilach wprost trzeba trzymać się w grupie i pomagać sobie nawzajem, żeby przeżyć i całkowicie nie oszaleć. Samotnicy mają małe szanse na to, aby przetrwać.

Mogłabym wyszukiwać naprawdę finezyjne słowa, którymi opisałabym emocje, jakie doznałam podczas czytania tej książki. Ale po co, skoro można zrobić to prościej? Dlatego użyję niegrzecznych, banalnych słów i po prostu napiszę: "Czytałam tę książkę z otwartą gębą". Polecam! Wink

AGA

Fajnie że Ci się Lenalee podobało Very Happy

Zresztą jak mogło być inaczej?

A do Lokariny: Hmm, z tym Drakiem to chyba raczej jeszcze nie koniec...

Lokarina

Tak myślisz AGA? No bo właśnie zastanawiałam się nad tym, ale doszłam do wniosku, że im się udało. Chyba nie doczytałam Smile

.

I jeszcze tyle czekania do kolejnej części Sad

.