Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Christine
Zawieszony/a
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skandynawia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:12, 10 Maj 2010 Temat postu: Gatlin - miasteczko Pięknych Istot |
|
|
O miasteczku z powieści:
Gatlin nie było miasteczkiem, jakie widuje się w filmach, chyba że mówimy o filmach sprzed pięćdziesięciu lat. Znajdowaliśmy się zbyt daleko od Charleston, żeby mieć Starbucksa czy McDonalda. Był za to miejscowy bar Dar-ee Keen. A nazywał się tak, bo Gentrysowie byli zbyt skąpi, żeby wymienić wszystkie litery w szyldzie, gdy kupili Diary Kinga. Biblioteka nadal korzystała z tradycyjnego katalogu, a w szkołach wisiały tablice, po których pisało się kredą. A jezioro Moultrie z ciepłą, brązową wodą udawało miejski basen. Filmy w kinie puszczali w tym samym czasie, kiedy wychodziły na DVD. A i wtedy trzeba było złapać okazję do Summerville, w pobliże uniwersytetu, bo tam było najbliższe kino. Sklepy znajdowały się na Main Street, a eleganckie rezydencje przy River Street. Wszyscy pozostali mieszkali na południe od Drogi Numer 9 z rozwalającą się nawierzchnią, która nie bardzo nadawała się do chodzenia. Za to kawałkami betonu można było rzucać w oposy, najbardziej złośliwe z żyjących zwierząt. Takiego miejsca nie da się zobaczyć w żadnym filmie.
Gatlin nie było jakimś skomplikowanym miasteczkiem. To było… po prostu Gatlin. Sąsiedzi wysiadywali tu na werandach, przyglądając się wszystkiemu i pocąc się w potwornym upale. Kompletnie bez sensu. Nic się tu nie zmieniało…”
[link widoczny dla zalogowanych]
Fotografie są naprawdę śliczne i od razu pomyślałam sobie, czemu moje miasto, też bardzo małe, nie mogłoby tak wyglądać?
Ostatnio zmieniony przez Christine dnia Pon 18:14, 10 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Heidii
Milcząca Dusza
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:18, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Witaj ;p tak tak miasto jest cudowne... Gdy zobaczyłam fotografie od razu zakochałam się w tym mieście jest tajemnicze a zarazem panuje w nim taki spokój, chciała bym wyjść z domu mówić wszystkim dzień dobry i znac wszystkich, chciała bym zobaczyć to miejsce choc na chwile naprawdę zadłużyłam sie w tym miejscu ;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diana
Zbieracz Powieści
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Lubliniec Xd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:55, 17 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
O tak! Miasto pasuje jak ulał
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ethan07
Milcząca Dusza
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łowicz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:43, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Też popieram dziewczyny chciałbym wyjść z domu i wszystkich znać .
Ale tak w sumie to ja pół miast znam no ale to nie to samo co Gatlin .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lenaaa
Niewolnica Książek
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:03, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
tak! miasto pasuje świetnie. ma swój specyficzny klimat. moje miasto też do największych nie należy a jest o wiele nudniejsze i oklepane. chciałabym tam mieszkać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joelaxd
Milcząca Dusza
Dołączył: 01 Sie 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:44, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
eh... ja mieszkam w takim mieście jak Gatlin. Wychodzę na ulice i znam każdego. Jak nie osobiście to z widzenia. To nie jest w 100% takie fajnie. Plotki rozchodzą się z prędkością światła, a posiadanie własnego stylu czy czerwonych włosów w wieku 15lat jest ciekawie komentowane. Każdy ma swoją etykietkę "córka lekarza", "wnuczka Stelmaszewskiej", "ta co w Polo pracuję" itp. Ludzi znają się od piaskownicy do grobowej deski...
Ja nie narzekam. Kocham swoje miasto, ale tak jest prawda.
cóż, nie tylko Ethan ma swoje Gatlin
|
|
Powrót do góry |
|
|
|