Mystery
Uwięziona w kartkach
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:26, 17 Lut 2011 Temat postu: "Czarny Łabędź". |
|
|
Tytuł oryginalny: Black Swan
Produkcja: USA
Rok wydania: 2011r
Reżyseria: Darren Aronofsky
Scenariusz: Mark Heyman, John J. McLaughlin
Zwiastun: http://www.youtube.com/watch?v=5jaI1XOB-bs&feature=player_embedded
Czas trwania: 105 min.
Ocena:10/10
Darren Aronofsky rozpędził się na dobre. Po „Requiem dla snu” musieliśmy czekać aż 6 lat na jego kolejny film. Po „Źródle” z 2006r. poszło już z górki, w 2008r. ukazał się słynny „Zapaśnik”, a teraz „Czarny Łabędź”.
„Black Swan” to obraz długo oczekiwany, nie tylko przez publiczność, ale również przez samego reżysera, który z zamiarem zrobienia historii o balecie zmagał się już od dłuższego czasu.
Tak naprawdę to „Czarnym Łabędziem” Aronofsky mógłby podsumować swoją reżyserską karierę. W filmie tym znajdziemy nawiązania do poprzednich jego produkcji, zarówno pod względem stylistycznym jak i tematycznym. Mamy więc w „Black Swan” do czynienia z motywem swego rodzaju klaustrofobii w metrze, który mieliśmy okazje zobaczyć również w „Pi”- pierwszej produkcji Darrena. Nietrudno stylistycznie powiązać również „Czarnego Łabędzia” z „Zapaśnikiem” (surowość scen), a niektóre sceny rodem z koszmaru sennego można by przypisać inspiracjom „Requiem dla snu”. Na szczęście reżyser zerwał z pustą formą znaną ze „Źródła” oraz aż nazbyt czytelnym wyolbrzymieniem z „Requiem for a dream” właśnie. „Czarny Łabędź” doskonale podsumowuje więc dotychczasową twórczość Aronofsky’ego, ale to nie jemu bezpośrednio poświęcona jest ta recenzja, lecz jego dziełu, które z pewnością należy grona najlepszych filmów tego roku.
Centrum tej opowieści jest Nina- perfekcyjna baletnica, która ma szansę na zagranie ważnej roli w przedstawieniu pt. „Jezioro Łabędzie”. Wszystko dzięki temu, że do tej pory najlepsza i najbardziej doświadczona baletnica, czyli Beth, właśnie odchodzi na emeryturę. W nowojorskiej szkole rozpoczyna się więc polowanie- każda z kobiet marzy przecież o tej kreacji i zrobiłaby dla niej wszystko. Thomas- reżyser przedstawienia, wybiera jednak Ninę. Od tej pory bohaterka zmaga się z zazdrością rywalek oraz, o dziwo, jedną własną słabością. W podwójnej roli Białego i Czarnego łabędzia doskonale sprawdza się jako ten łagodny, aksamitny i delikatny, lecz nie potrafi wydobyć z siebie mrocznej strony, potrzebnej do odegrania drugiej części roli. Nina jest więc pod presją, ogromną presją, nie tylko Thomasa i publiczności, ale również własną, wytworzoną wewnątrz. Nina jako perfekcjonistka chce wypaść jak najlepiej, dlatego całkowicie poświęca się roli. I tu tak naprawdę dopiero rozpoczyna się ta warstwa filmu, w której warto się całkowicie zatracić...
Moja opinia:
Uważam, że "Czarny Łabędź" to jeden z najlepszych filmów jakie w życiu widziałam. Jest przemyślany pod każdym szczegółem, niemal tak idealny jak główna bohaterka.
Film skłania do refleksji, a morał, który z niego wynika nie jest "podany jak na tacy". Trzeba się nad tym filmem zastanowić, dopiero potem można go oceniać.
Kolejnym plusem tej ekranizacji są znakomici aktorzy i reżyser.
Najbardziej w filmie urzekł mnie jego klimat. Mogłoby wydawać się, że filmy o balecie są oklepane i nudne, jednak ten film zadaje kłam tym opinią. Gorąco polecam!
Więcej na temat filmu:http://stacjakultura.pl/tag,czarny_łabędź,artykuly.html
Ostatnio zmieniony przez Mystery dnia Czw 23:37, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|